Chris
Reeve należy do pokolenia bardzo utalentowanych knifemakerów z Republiki
Południowej Afryki, którzy w latach 80-tych szybko zdobyli wysoką pozycję na
prestiżowych wystawach noży w USA. Chris rozpoczął swoją przygodę z nożami
nietypowo, podczas swojej służby wojskowej w armii RPA. Postanowił wtedy wykonać
nóż, który spełniłby wszystkie jego oczekiwania... wziął więc sztabę stali
węglowej, pilnik i po trzech miesiącach (!) gotowy był pierwszy jego nóż. Oczywiście
zarówno metoda wykonania jaki i ostateczny efekt nie były wspaniałe, ale zaszczepiło
to w młodym Chrisie bakcyla własnoręcznego robienia noży. Po latach prób i błędów
powstały jego dwa klasyczne, żeby nie powiedzieć legendarne już dziś noże: Project-I
(wykonany z jednego kawałka stali D2, o stałym ostrzu, z wydrążoną rękojeścią)
oraz właśnie Sebenza. Rodowód Sebenzy to lata spędzone przez Chrisa na
wielotygodniowych wypadach, polowaniach i wędrówkach w buszu, sawannie i dżungli w
poszukiwaniu optymalnego roboczego noża składanego. Po prawie pięciu latach pokazał
pierwszą Sebenzę, co w języku Zulu oznacza tyle co "praca" i oddaje idealnie
charakter tego noża. Chris wykonywał pierwsze Sebenzy ręcznie, na zamówienie i cena
tych noży była bardzo wysoka... zależnie od wersji przekraczała nawet 2000 USD. Sukces
noży Project-I i Sebenzy w USA zachęcił Chrisa do przeniesienia się do Stanów
Zjednoczonych i założenia firmy Chris Reeve Knives (CRK). Motto nowego producenta noży
było proste - produkować bezwzględnie najlepsze noże na świecie i zyskać status
Rolex'a w świecie noży. Czy to się udało? Chyba tak... ostatnie lata należą
zdecydowanie do najlepszych w historii CRK. Chris Reeve zdobył dwukrotnie (w roku 2000 i
2001) bardzo prestiżową nagrodę "Blade Magazine - Manufacturing Quality
Award" czym wyrównał wynik Microtech'a, a wszystko wskazuje na to, że rok 2002
też będzie należał do Chrisa.

|
Sebenza to prostota i precyzja w
najlepszym wydaniu. Czy można wymyślić coś lepszego, niż dwie okładziny z litego
tytanu, pomiędzy które włożone jest wspaniale zahartowane i idealnie wyprofilowane
ostrze z doskonałej stali? Nie powinno też nikogo dziwić, iż Chris przyjął jako
bazę Sebenzy układ FrameLock, gwarantujący szalenie wytrzymałą blokadę i prostą,
otwartą budowę. Dwie okładziny z grubego, hartowanego tytanu frezowane są na cyfrowych
obrabiarkach CNC z dokładnością trzech mikronów! Wszystkie ostre krawędzie są
sfazowane, a na grzbiecie okładzin noża wyfrezowane są trzy równoległe rowki
biegnące wzdłuż całej długości noża i zapobiegające przekręcaniu się noża w
dłoni. Na dole rękojeści wyfrezowane są żłobienia poprzeczne zapewniające
doskonałe podparcie palcom. Całe okładziny są piaskowane co pozwala pewnie uchwycić
nóż, a także bez wątpienia nadaje nożowi elegancji. Jedynym oznaczeniem na nożu jest
wyfrezowane na prawej okładzinie proste logo Chris Reeve, czyli "R" wpisane w
literę "C". Tytanowa blokada FrameLock w wykonaniu Chris Reeve Knives oceniana
jest jako najlepsza i najmocniejsza wśród wszystkich blokad produkowanych dzisiaj noży.
Wytrzymałość blokady Sebenzy wynosi bez mała 400 futów (czyli prawie 200 kg) w
kierunku składania! Jest to wynik jak na razie nie do pobicia... Otwierając Sebenzę i
słysząc głęboki dźwięk zapadającej blokady nie można oprzeć się wrażeniu, że
właśnie zaskoczył skobel w skarbcu Fort Knox. Operowanie blokadą jest bardzo łatwe
dzięki wgłębnym frezom na łączeniu języka blokady i reszty linersa. Rękojeść
ukształtowana jest dość prosto, bez zbędnych udziwnień. Nóż trzyma się wygodnie, a
tytanowe sztaby dają wrażenie niesłychanej stabilności i solidności całego noża.
Obie części rękojeści połączone są osią główną oraz dwoma dodatkowymi
tytanowymi przekładkami i precyzyjnie toczonymi śrubami imbusowymi. Do noża dołączony
jest klucz pozwalający rozkręcić nóż np. do dokładnego oczyszczenia po zakończeniu
sezonu. Rozkręcanie Sebenzy nie wpływa w żaden sposób na dożywotnią gwarancję
udzielaną przez firmę CRK na swoje wyroby. Rękojeść wyposażona jest w klips do
noszenia noża przymocowanego do krawędzi kieszeni, wykonany także z piaskowanego
tytanu. Klips profilowany jest tak, aby trzymał kieszeń w dwóch miejscach nie
pozwalając tym samym na najmniejszy niechciany ruch noszonego noża. Na końcu
rękojeści przewiercony jest otwór do przeciągnięcia linki zabezpieczającej lub
krótkiej linki pomagającej wyciągnąć nóż z kieszeni w niewygodnej do tego pozycji
(np. siedzącej). Generalne rękojeść jest... cóż, idealna... nic w niej nie brakuje
ale tez nie ma jednego zbędnego szlifu. Profesjonalne podejście do tematu... brawo
Chris!
|
Klinga zawsze świadczy o nożu.
Ostrze Sebenzy do przełomu 2002/03 roku wykonywane było ze stali BG-42, a ostatnio z
najnowszej w świecie noży stali S30V firmy CPM. Co ciekawe, Chris Reeve knives była
pierwszą firmą na świecie, która zastosowała S30V w swoich nożach, co świadczy
niezbicie o dążeniu do perfekcji i ciągłym poszukiwaniu nowych rozwiązań
technologicznych. Obie te stale są trudne i kosztowne w obróbce i wymagająca szalenie
precyzyjnej obróbki cieplnej. W rękach mistrza pozwala zaś na wyprodukowanie
doskonałej klingi, o parametrach niespotykanych w wyrobach innych producentów. Kształt
klingi, jak przystało na nóż użytkowy, jest typu drop point z mocno wyprofilowanym
brzuścem i płaską dolną częścią ostrza. Szlif wklęsły, o bardzo głębokim
profilu, schodzi prawie od samej góry ostrza i daje nożowi wyśmienite właściwości
tnące. Grubość klingi przy krawędzi tnącej zwęża się bardzo mocno, dużo bardziej
niż w innych nożach tego typu. Producent Sebenzy może sobie na to pozwolić z uwagi na
doskonałą stal i świetne jej zahartowanie. Stal Sebenzy nie jest krucha, niełatwo jest
ją stępić, jest elastyczna, wytrzymała na złamanie a do tego jest odporna na
korozję. Na grzbiecie klingi wyfrezowane są żłobienia pod kciuk pomagające
kontrolować ostrze przy precyzyjnych pracach. Grzbiet ostrza oszlifowany jest na
półokrągło go dodaje Sebenzie elegancji... nie jest to wykończenie spotykane w innych
nożach - głównie z uwagi na cenę. Klinga wykończona jest w procesie kąpieli w
żwirze czyli StoneWash. Wykończenie to z jednej strony jest eleganckie, a z drugiej
dobrze zabezpiecza ostrze przed przypadkowym zarysowaniem. Kołek do otwierania ostrza
wykonany jest z anodyzowanego na szafirowo tytanu. Wyfrezowane są w nim dwa okrężne
rowki wspaniale chwytające kciuk. Kołek wstawiony jest na wcisk przy pomocy ręcznej prasy.
Połączenie to jest więc niezwykle pewne i mocne. Ostrze osadzone jest między
okładzinami za pośrednictwem szerokich podkładek wykonanych z brązu fosforowego i
"nasączonych" materiałem poślizgowym. Najgorsze jest to, że ostrze jest tak
wspaniałe w swojej prostocie, że wręcz nie ma o czym pisać... to po prostu perfekcja
formy - prosta i funkcjonalna w każdym calu. Do każdej Sebenzy dołączona jest
metryczka z datą powstania klingi, potwierdzeniem kontroli jakości noża i wynikiem
testu stopnia zahartowania stali.
Sebenza może być wyposażona w opcjonalną pochwę
wykonaną z grubej, licowanej świńskiej skóry. Wykonanie dorównuje Sebenzie -
perfekcja. Pochwę Chris'a Reeve'a można nosić na pasku zarówno w pionie jak i w
poziomie. Zszyta jest z wielu warstw skóry, profilowanej na krawędziach w celu lepszego
dopasowania do noszenia przy pasie. Noszenie Sebenzy w pochwie umieszczonej poziomo na
pasku jest chyba moim ulubionym sposobem noszenia tego noża... wygoda, wygoda i jeszcze
raz wygoda. Szkoda jedynie, że za samą pochwę trzeba wyłożyć bez mała dodatkowe 50
dolarów... |
Sebenza to nóż stworzony do
pracy. Na początek wziąłem moją Sebenzę (model ze stali BG-42) na najpoważniejszy
poligon dla każdego noża... do kuchni. Najpierw otwieranie... jak masło. Nóż otwiera
się płynnie i niezwykle gładko a otwarte ostrze nie tyle nie ma najmniejszych luzów co
po prostu sprawia wrażenie noża ze stalą klingą. No to do roboty... zacząłem od
krojenia bułek, wędliny, sera... potem pomidorek, szczypiorek... i tak powstało
niedzielne śniadanko dla mojej żony. Na drugi rzut poszły ziemniaki, warzywa, i schab.
Obiad - zero problemów. W jedno przedpołudnie okazało się, że Sebenza to wręcz
idealny nóż kuchenny. Wysokie ostrze o głębokim wklęsłym profilu tnie z dużą
łatwością wszystko, co wpada pod ostrze. Dzięki wysokiemu stopniowi zahartowania
ostrza Sebenza nie tępi się przy tym prawie wcale. Kolejny test to struganie. I znów
ostrze zaprojektowane przez Chris'a Reeve'a spisuje się na medal! Nóż bez problemu
ścina gałęzie, struga kijki na ognisko a nawet udało mi się nim bez większych
problemów zrąbać suchą sosnę o średnicy około 7cm. Najbardziej zaskoczyło mnie to,
iż krawędź tnąca mimo bardzo małej grubości stali nie odniosło najmniejszego
uszczerbku. Następne testy odbyły się już w realnych warunkach terenowych... Sebenza
towarzyszyła mi na majowej wyprawie w Tatry oraz na sześciodniowym wypadzie na
szczupaki. W górach sprawdzał się idealnie jako nóż do wszystkiego. Od
przygotowywania posiłków do wszelkich zastosowań turystycznych na szlaku Sebenza
spisała się idealnie, bez najmniejszego nawet negatywnego sygnału. Dużo trudniejszą
szkołę dałem nożykowi nad mazurskimi jeziorami. Przygotowywanie posiłków - wiadomo,
żaden problem. Przygotowywanie potraw na grill'a dla 12 osób było już większym
wyzwaniem, ale tutaj także, zgodnie z przewidywaniami nie natrafiłem na większe
problemy. Następnym zadaniem było sprawianie szczupaków i okoni złowionych przez
naszą ekipę na jeziorze Orzysz. Wow... jeszcze nigdy robota nie szła mi tak sprawnie.
Skrobanie, sprawianie, czyszczenie i dzielenie rybek o masie ponad 2 kilogramy nie sprawia
najmniejszych kłopotów. Nóż trzyma się w ręku pewnie. Żłobienia i piaskowana
powierzchnia tytanu dają na tyle duże tarcie i oparcie, że nawet w mokrej, pokrytej
rybim śluzem ręce (bleee) Sebenza nie ma najmniejszych tendencji do ślizgania się czy
obracania w dłoni. Po tych wszystkich akcjach wyjazdowych Sebenza już wprawdzie nie
goliła włosów na moim przedramieniu lecz i tak była szalenie ostra, co potwierdza
opinię o trzymaniu ostrza przez odpowiednio zahartowaną stal BG-42. Można dużo pisać
o ergonomii, kształcie rękojeści, profilach klingi itp. ale w przypadku Sebenzy nie ma
to większego sensu. Sebenza przez wszystkich oceniana jest tak samo... jako nóż idealny
do wszelkich użytkowych zastosowań. Jeżeli miałbym wybrać jeden, jedyny nóż na
całe życie to nie miałbym najmniejszego dylematu - Sebenza już mi udowodniła swoją
przydatność i klasę...
Dla kogo jest Sebenza? Odpowiedź jest nader prosta
- dla każdego, kto szuka poważnego noża użytkowego nie do zajechania. Wybierasz się
na Mazury, w Alpy, w dżunglę, na pustynię... lub do własnej kuchni? Weź ze sobą
Sebenzę... To nie jest nóż taktyczny, jednak patrząc na to ostrze nie mam
najmniejszych wątpliwości, że do obrony w skrajnej sytuacji nadaje się lepiej niż
niejeden uznany "tactical folder". Sebenza to po prostu oddzielna klasa noża,
który nie ma sobie równych na rynku. Wiem, dużo było w tym opisie piania nad Sebenzą,
dużo "ach" i "och" ale nie ma w tym najmniejszej przesady i takie
jest zdanie tych, którzy zetknęli się osobiście na dłużej z tym nożem. Dopiero w
działaniu ten nóż nabiera pełnego blasku. I tutaj samo ciśnie się na usta pytanie...
czy Sebenza ma wady? Cóż, chyba jedyną ewentualną "wadą" Sebenzy jest
niestety cena, która wynosi około 350 USD w swojej podstawowej wersji nie licząc
przesyłki, ubezpieczenia, cła VAT'u itp. Czy warto? Jeżeli tylko można taką kwotę
poświęcić na nóż... to moim zdaniem tak. A na koniec proponuję po prostu
popatrzeć spokojnie na zdjęcia - także w nowo dodanej "Galerii Sebenzy"
poniżej.
Piter
Długość
całkowita: |
20,8 cm |
Długość po złożeniu: |
11,7 cm |
Długość
ostrza: |
8,9 cm |
Materiał ostrza: |
S30V (do 2002r. BG-42) |
Rękojeść |
6AL-4V
titanium |
Blokada: |
FrameLock |
Pochwa: |
Skóra |
Klips: |
tytanowy, tip-up |
|
|
- Chris Reeve Sebenza Gallery -

Odbicie w wodzie...

... oraz odbicie w ostrzu.

Stworzone do pracy.

Sebenza z serii Computer Generated Graphic.
Prezentowany motyw "Pheasant Tail" to nie tylko coś dla łowców łososi i
pstrągów, ale przede wszystkim dla wszystkich tych, dla których liczy się życie w
harmonia z naturą. Wygrawerowany w polerowanym tytanie i poanodyzowany wzór przyciąga
uwagę... jednak te noże nabierają smaku dopiero po pierwszym sezonie, kiedy tytan lekko
zmatowieje i pokryje się naturalną, zdobytą podczas pracy w terenie, patyną. Ostrze
tych noży ma eleganckie, dwutonowe wykończenie - płaskie powierzchnie ostrza są
żwirowane w procesie "stonewash", zaś wklęsły szlif ma ręcznie nanoszone
wykończenie "satin finish". Klasa sama w sobie, której nie odda żadne
zdjęcie.

Święta, Święta... ale ktoś musiał sprawić i
podzielić te 7kg karpia dla rodziny :) |