Pistolety pneumatyczne to jeden z tych  tematów, które ciekawią każdego kto słyszał słowo "wiatrówka". Generalnie pistolety śrutowe wzbudzają pożądanie jako zastępcy ostrych pistoletów, niedostępnych dla przeciętnego człowieka. Na deskach projektantów (a w zasadzie w ich komputerach) powstają coraz nowsze konstrukcje. Niektóre są nie do odróżnienia od pierwowzorów, takich jak SigSauer, Glock czy Walther. Inne wystrzeliwują śrut z prędkością 200m/s. A niektóre przypominają konstrukcje rodem z Gwiezdnych Wojen i można z nich trafić muchę z 25 metrów. Czy można więc dobrym pistoletem doścignąć osiągi współczesnych karabinków pneumatycznych? Na pewno nie, ale istnieją konstrukcje, które stanowią pomost pomiędzy klasycznie rozumianym pistoletem a karabinkiem i których wyniki niewiele od dobrych karabinków odbiegają.

---

Pistolety pneumatyczne można podzielić na trzy podstawowe kategorie:

1. Pistolety wielostrzałowe na CO2

Są to pistolety (automatyczne) i rewolwery zasilane z pojemników CO2 (1 pojemnik starcza na ok.60-80 strzałów). Nie są zbyt mocne, ale za to dość celne. Są zwykle bardzo dobrymi imitacjami konkretnych modeli broni, więc strzelanie sprawia na prawdę dużą przyjemność. Zapewniają bardzo dobrą celność na dystansie do 15 metrów. Świetne jako nieformalna broń tarczowa. Prędkość wylotowa w kal. 4,5mm nie przekracza zwykle 100m/s. Ceny wahają się od 300 do 1500 złotych. Producenci: Crosman, Walther, Diana i wiele innych. Poniżej przedstawione są Walther CP88, SigSauer P-225, Rewolwer S&W oraz Walther CP88 Competition stainless którego pełny opis przygotowuję na początek lutego.

 

 

Takie strzelanie sprawia sporo przyjemności.

 

---

1. Pistolety jednostrzałowe o małej mocy

Pistolety sprężynowe z łamaną lufą, pneumatyczne z lufą podnoszoną lub precycyjne tarczowe cacka. Prędkość wylotowa w kal. 4,5mm jest nieco wyższa niż poprzednio i dochodzi do 130m/s - pozwala to celnie strzelać na 10 do 20 metrów. Modele sprężynowe są zwykle mniej celne, ale tańsze niż pneumatyczne. Koszt takiej broni to od 150 do 600 złotych w klasie popularnej i kilka, a czasem nawet kilkanaście tysięcy za broń wyczynową najwyższej klasy. Broń popularna nadaje się świetnie do strzelania "do wszystkiego" czyli tarczy, pomidorów, puszek po napojach itp. Przykładowe modele to: pistolet Łucznik, łamane czeskie pistolety, Webley Tempest, Weihrauch HW 40PCA.

 

---

1. Pistolety o dużej mocy

Jak łatwo można się domyśleć po zawartości mojej strony, ta grupa będzie stanowiła moją ulubioną grupę pistoletów pneumatycznych. Broń mocna oraz niestety droga. Często ciężka (nawet ponad 1,5 kg), ale bardzo celna - zasięg skuteczny nawet do 35 metrów. Prędkość najmocniejszych modeli przekracza 200m/s w kal.4,5mm oraz 150m/s w kal. 5,5mm! Z tymi maszynkami trzeba już uważać, gdyż można z nich kogoś poważnie zranić. Jako przykład, jeden strzał z 20 metrów z Crosman'a 1322 (kal.5,5mm) zamienia jabłko w słodkawą papkę. Zapotrzebowanie na tak mocne pistolety pneumatyczne pochodzi głównie z USA, gdzie motto każdego strzlca, to: "większe i szybsze jest lepsze". Niestety, krajowi importerzy broni nie mają zbyt szerokiej oferty w tej grupie pneumatyków. Wyjątek stanowi Weihrauch HW45, dostępny w kal. 4,5mm także z gładką lufą, a więc BEZ ZEZWOLENIA. Prędkość wylotowa pistoletu przekracza w tym kalibrze 180 m/s, a więc jest to więcej niż oferuje większość popularnych karabinków jak Slavia, Vostok czy HW25. Cena broni tej klasy zwykle grubo przekracza 1000 złotych. W tej grupie znajdują się zarówno modele sprężynowe (HW45), najsilniejsze  - na sprężone powietrze (Falcon FN8) oraz pompowane" (Crosman 1322) - pokazane w kolejności na zdjęciach.

 

Do tej kategorii zaliczyć trzeba też przerabiane pistolety pneumatyczne, umiejętnie "podrasowywane" przez użytkowników. Z upodobaniem czynią to strzelcy z USA, a przerabiają głównie pistolety na CO2 firmy Crosman. Oczywiście, wg. nich nie ma broni, której nie da się przerobić na "snajperskie cudo". Trzeba tylko chcieć - wystarczy wymienić zbiornik CO2, lufę, komorę, spust, zawór i parę innych rzeczy ... i obowiązkowo dodać celownik optyczny lub laser (a najlepiej oba naraz), i oto czasem, zamiast pistoletu, wychodzi z tego automatyczny półkarabinek kal. 5,5mm z magazynkiem na 72 pociski. Pytanie, co pozostaje z pierwowzoru? Niewiele - co widać poniżej. Niestety, nie miałem przyjemności strzelać z takich hybryd, ale z relacji innych sądzę, że to świetna zabawa. A poza tym, gdy pogoda nie sprzyja, można pomajsterkować nad swoją maszyną, aby wyciągnąć z niej jeszcze parę metrów na sekundę więcej :-)