Maxpedition Pygmy Falcon


Posiłkując się zasadą "...powoli do celu...", począwszy od Waistpacka M-1, poprzez FatBoya - z pełnym zaufaniem, zauroczony atrakcyjnym "designem" i bardzo wysoką jakością jaką oferuje nam Maxpedition, nabyłem wreszcie optymalne miejsko-wypadowe EDC. Wybór padł ma Pygmy Falcon w klasycznej i uniwersalnej wersji "black" (pomimo dużej pokusy ze strony Baby Condora). Za Falconem przemówiły walory stricte estetyczne. Bardziej "outdorowy" (mniej szkolny) wygląd na plecach dorosłego faceta i zdecydowanie wystarczająca pojemność - 23l (nie za dużo, nie za mało) - taka moja subiektywna ocena.


Po odebraniu przesyłki z plecakiem, ze względu na przyzwyczajenie do solidności wykonania jaką oferuje nam Maxpedition nie zachwycałem się już precyzyjnie wykonanymi szyciami, podwójnymi zakładkami, nylonem 1000D czy solidnymi, wzbudzającymi zaufanie zatrzaskami i zamkami. Jak to człowiek szybko się przyzwyczaja do wyższych standardów - przez co przyszłe wybory stają się coraz trudniejsze. Nie mniej jednak, Pygmy znowu mnie zaskoczył. Pozytywnie.


Po pierwsze, co już wg mnie jest przykrym standardem Maxpedition, fotografie ich produktów, które prezentują na swojej witrynie są bardzo "cukierkowe" i mylnie oddają gabaryty i rzeczywisty wygląd ich wyrobów. Pygmy Falcon okazał się plecakiem o wiele razy atrakcyjniejszym niż prezentują to fotki poglądowe. Ponad to, wybór wersji "black" uważam za trafną decyzję - pasuje do wszystkiego bez wyjątku.


Po drugie, nie zdziwiło by mnie gdyby przy nazwie Pygmy Falcon był dopisek "Fat". To już chyba standard w Maxpedition, że sugerowanie się wymiarami kieszeni nie daje wyobrażenia o pojemności plecaka. Można w niego upchać naprawdę sporo, o czym przekonałam się na pierwszych-lepszych, szybkich zakupach.


Pygmy Falcon składa się z trzech kieszeni. Komory głównej o wymiarach 45,72x24,13x13,97cm, z wewnętrzną zapinaną kieszonką na dokumenty. Główny przedział zapinany jest na całym obwodzie zamkiem YKK z dwoma suwakami, co umożliwia całkowite rozłożenie kieszeni ułatwiające spakowanie np. zmiennej odzieży treningowej (szkoda tylko, że nie ma chociaż jednej gumki ściągającej jak w walizkach podróżnych a zamki nie są schowane pod zaszewkami dodatkowo zabezpieczającymi je przed wilgocią i zabrudzeniami).


Z przodu komory głównej mieści się kieszeń o wymiarach 30,48x19,05x6,98cm z wszytą od wewnątrz dodatkową, dwuwarstwową kieszonką, z przeszytymi przegródkami na notatki, ołówki, długopisy. Trzeci przedział, z przodu plecaka, tworzy płaska kieszeń o wymiarach 30,48x19,05cm. Swobodnie można w niej umieścić ładunek o gabarytach o wymiarze pudełka płyty DVD i podwójnej jej grubości.


Konstrukcja Pygmy Falcona powoduje, że grubość każdej z kieszeni po zapakowaniu zwiększa swoją głębokość od tej podanej przez producenta.


Wszystkie kieszenie od zewnątrz spinane są w pełni regulowanym, zapinanym na zatrzask dwuczęściowym paskiem w kształcie litery "Y". Zapięty poprawia stabilizację zawartości wszystkich komór, służy jako wspomaganie dla zamków w przypadku mocnego wypchania plecaka, oraz stanowi dodatkowe zabezpieczenie przez niepożądanym odpięciem kieszeni. Po bokach plecaka umieszczone są solidne, obszyte nylonem siatki ze ściągaczami. Z założenia służą one do transportu termosu, czy zbawiennej latem 0,5l butelki z wodą mineralną.


W moim przypadku, oczywiście podczas wypadu po za miejskiego, bardzo dobrze sprawdzają się do stabilnego umieszczenia większego noża, który dodatkowo przytroczony jest do zaszewki w górnej części plecaka, która znajduje się po jego obu stronach. Podczas wędrówek miejskich, dyskretny nożyk można umieścić na klipsie na przedniej kieszeni plecaka, na taśmach służących do przytroczenia innych wyrobów spod skrzydeł Maxpedition.


Dół plecaka stanowi gumowana, porowata powierzchnia, zabezpieczająca w 100% przez wilgocią i zabrudzeniami tą najbardziej narażoną na niekorzystne warunki część plecaka. Jest to także zabezpieczenie antypoślizgowe, podczas pionowego transportu Pygmy Falcona. U góry wszyta jest bardzo solidna i mocna rączka. Dolna część posiada również regulację objętości głównej komory. Stanowi ją rozciągliwa linka z gumowym rdzeniem i zaciskiem. Jest to bardzo praktyczne a jednocześnie wpływające pozytywnie na estetykę plecaka rozwiązanie.


Pygmy Falcon nosi się bardzo komfortowo. Powodują to profesionalnie wyprofilowane ramiączka z możliwością wielostopniowej regulacji, z dodatkowym zapięciem stabilizującym i ściągającym w przypadku ciężkiego ładunku.


Jako podsumowanie, muszę ponownie stwierdzić, że Maxpedition po za drobnymi uwagami stanął na wysokości zadania. Ponownie zaoferował wyrób zaskakujący designem i większą niż sugerują wymiary pojemnością, uniwerslanymi pomysłami i sprawdzonymi rozwiązaniami. Niewielu jest producentów, którzy potrafią tak jak oni wzbudzić zaufanie użytkowników. Przy wyborze nie mamy obaw o materiały, wykończenie, solidność, jakość - przemyśleniu podlega tylko dobór do określonego zastosowania i sprawa gustu. Szczerze polecam.

tekst i zdjęcia: RaF


Home