Daystate Huntsman mk.II - PCP które pokochasz
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Pierwsze wrażenia: w chwili gdy wyjmuje się Huntsmana to chyba pierwsze wrażenie jest jedno albo dwa -piękny i duży. Co do urody to nie muszę chyba pisać, że wykończenie broni jest na najwyższym poziomie i zadowoli nawet najbardziej wymagających. Piękne oksydowany z niebieskim połyskiem robi niezłe wrażenie. Tak samo osada z orzecha, bez żadnych niedociągnięć, sama układa się do strzału. W mojej wersji mam osadę Thumbhole z otworem na kciuk. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
W zależności od zainteresowania możemy wybierać wersję Huntsman Standard, Huntsman Delux i Huntsman Delux Adjustable Target Stock. Oczywiście jeśli się ktoś będzie upierał można zastosować osadę thumbhole do wersji standard. Biorąc pod uwagę że osada stanowi najistotniejszy powód wzrostu kosztów przy przejściu z wersji Standard do Delux nie ma to sensu. Lepiej od razu decydować się na wersję Delux. Niestety osady to jeden z istotnych elementów wpływających na cenę broni. Różnica w cenie osady thumbhole i wersji sporter (obie Walunt) to około 50 GBP, wersja Target to około 200 GBP więcej niż sporter (no i niestety osady Target są komponowane w wersji Delux). Cena podstawowa (w UK) Huntsmana Delux w wersji 12 ft/lbs z osadą Walnut Thumbhole Sporter Stock to około 500 GBP. Jeśli chodzi o osady to firma proponuje następujące odmiany:
Dostępne kalibry to .177, .22, .25. Moc standardowego Huntsmana to oczywiście legalne w UK 12 ft/lbs. Dla posiadaczy certyfikatu FAC lub w wersjach eksportowych moc w kal. 177 może zostać podniesiona do 20 ft/lbs czyli jakieś 27 J (niestety za dodatkową opłatą około 35 GBP). W większych kalibrach moc można zwiększyć odpowiednio do 30 ft/lbs i 50 ft/lbs przy czym trzeba pamiętać, że ilość strzałów pełnej mocy z jednego napełnienia odpowiednio spadnie. Chciałbym przy tym dodać że Huntsman nie ma regulatora mocy. Jest ona ustawiana fabrycznie i jakiekolwiek zmiany mogą być dokonywane jedynie przez firmę Daystate (jest to warunek gwarancji a gwarancja jest 2 lub 3 letnia już nie pamiętam). Co prawda w dalszej części opisu przedstawię wyniki pomiarów mocy i prędkości ale mogę zapewnić że zadeklarowana przez producenta moc jest w 100% uzyskiwana. Waga to w wersji bez akcesoriów to 3,95kg więc nie jest lekki. Długość całkowita to 94cm bez separatora oraz 109cm z separatorem MFS. W niektórych testach np. w AirGunner broń ta dostała po 10 punktów za celność, moc, spust natomiast słabe noty właśnie za wagę i za bezpiecznik. Pisząc o wadze od razu chciałbym dodać, że jest to sprzęt raczej do FT lub strzelania na 40 czy 50 m z pozycji leżącej. W UK jest oczywiście wykorzystywany przy polowaniach. Ja osobiście nie polecam go do typowych, match'owych konkurencji strzeleckich. Wraz z optyką i dodatkowym osprzętem robi się zbyt ciężki (4,50kg) choć są tacy co potrafią nim z 25 m w pozycji stojącej dziesiątki wycinać – mi jeszcze do tego daleko. Ja w pozycji FT albo z bi-podem mogę z niego strzelać godzinami. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Nad zbiornikiem jest umieszczona lufa o długości 18,5” czyli około 47cm. Firma Daystate nie produkuje luf a wykorzystuje selekcjonowane lufy firmy Walther („free-floating match-grade Walther barrel”). Dla zainteresowanych dodam, że nie ma najmniejszych szans na wersję GL - to poniżej standardów firmy. Przy samym zakończeniu zbiornika umieszczona została specjalna obejma integrująca zbiornik z lufą . Na pewno poprawia to sztywność broni zabezpieczając lufę przed przypadkowymi naprężeniami poprzecznymi a i wygląd też na tym zyskuje. Standardowo lufa nie posiada nakładek lecz w zależności od wersji jest zaopatrzona w standardowy adapter pod tłumik (1/2 UNF) lub coś innego np. firmowy tłumik, kompensator. Swoja drogą to jak mnie poinformowała firma Daystate kompensator montowany jest bezpośrednio na lufę ale jest także wersja kompensatora nakręcana na przejściówkę 1 UNF. Czyli wykręcamy tłumik i nakręcamy kompensator. Bardzo fajny patent. Ja niestety mam zwykły kompensator wiec jego zakładanie to chwila zabawy z kluczykiem imbusowym. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Obecnie w moim posiadaniu znajduje się tłumik Logun’a. Zastosowanie go w Huntsmanie nie powoduje żadnych problemów i nie wpływa na pogorszenie parametrów strzelania (nie zmienia mocy ani celności). Największa zmiana to to, że z odległości 3 m nie słuchać strzału a jedynie małe „syknięcie” lub „pyknięcie” (jak kto woli), z większej odległości nie słychać już nic poza odgłosami wydawanymi przez strzelca. Oczywiście wygląd Huntsmana ulega zmianie, z tłumikiem wygląda dość jakby to powiedzieć niebezpiecznie. Zastosowanie tłumika Loguna ma jedna wadę mianowicie to, że średnica zewnętrzna na skosie w tłumiku jest mniejsza niż kołnierz w adaptorze i widać mały uskok po wkręceniu tłumika. Nie jest to zbyt przeszkadzające a dla wymagających pozostaje zakupić oryginalny Airstream Silencer Daystate (zresztą bardzo dobry). Oczywiście lufa jest wykończona w odpowiednim standardzie, ręcznie polerowana, także z piękna oksydą. Lufa mocowana jest w zespole załadowczo spustowym zamocowanym na tylnej części zbiornika powietrza. Najistotniejsze elementy zewnętrzne to port załadowczy i dzwignia załadowcza. Na zdjęciach widać różne fazy wysuwania trzpienia załadowczego i jego powrotu. Ładowanie odbywa się poprzez przekręcenie dzwigni załadowczej (przepraszam za określenia ale myślę że lepiej pasuje niż rygiel czy kurek) o 90 stopni w prawo a następnie poprzez odciągniecie w kierunku odwrotnym do wylotu lufy. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Skok bezpiecznika nie jest duży, zabezpieczenie to naciśniecie dźwigienki po lewej stronie, odbezpieczenie następuje po wciśnięciu dźwigienki po prawej stronie. Żeby nie było pomyłek na lewym ramieniu wybita została literka S. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Sam strzał jest bardzo szybki, jak na PCP przystało praktycznie bez odrzutu z małym „syknięciem” powietrza. Oczywiście głośność wystrzału w wersji standard jest taka, że amatorzy strzelania działkowego natychmiast sięgaliby po tłumik. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Osiągi: tutaj troszkę informacji o podstawowych parametrach czyli prędkość i moc. Po pierwsze zaznaczę, że większość testów przeprowadziłem z wykorzystanie śrutów typu HN Barracuda, Bisley Magnum, Crossman Premier (10,5). Po wstępnych strzelaninach stwierdziłem że śruty „lekkie” nie są zbyt odpowiednie do tego sprzętu (przy tej mocy). Cięższe śruty wykazują się lepszą trajektorią i w efekcie poprawiają „celność” co więcej pozwalają strzelać z lunetą wyzerowaną na 25 m na dystanse +-10m praktycznie bez większych problemów z zerem. Oto podstawowe informacje dotyczące pomiarów które przeprowadziłem.
-
energia przeliczona na ft/lbs ze względu na porównanie wartości deklarowanej przez
producenta |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Pomiary były wykonywane na 40 strzałach. Za każdym razem zbiornik był ładowany ponownie do znamionowego ciśnienia pracy. Po oddaniu 5 strzałów testowych mierzone były kolejne strzały (czyli od 6 do 40). Prowadząc moje testy okazało się, że pierwsze 5 strzałów wykazuje dużą niestabilność prędkości wylotowej. Strzały od 5 dalej to poezja, odchylenia średnie praktycznie rzędu 2 m/s a w poszczególnych strzałach często poniżej 1 m/s. Większe odchylenia skłaniają mnie raczej do dyskwalifikacji śrutu niż do wniosku o problemach technicznych broni. Potwierdzenie o pierwszych niestabilnych 5 strzałach uzyskałem także na jednym z forum gdzie inni użytkownicy Huntsmana potwierdzili to zjawisko. Tu przeproszę ale jakoś nie mam natchnienia do analizy dlaczego tak się dzieje – może ciśnienie się „stabilizuje”. Może dodam przy okazji że Huntsman jest wiatrówką bez wewnętrznego regulatora ciśnienia. Jak widać z powyższych pomiarów jest to broń charakteryzująca się bardzo dobrymi parametrami, powtarzalność po prostu wyśmienita. Moc jak widać także trzyma się deklarowanej wartości. W pojedynczych seriach np. na Barracudzie miałem wyniki zazwyczaj około 17,9 – 18,1 ft/lbs , Bisley Magnym 18,1 do 18,9 ft/lbs czyli zawsze okolice 24, 25 J. Na śrutach lekkich uzyskiwane prędkości oscylowały około i powyżej 300 m/s np. RWS Superdome 8,5 gr 296 m/s (średnia z 20 strzałów). Oczywiście zaraz rodzi się pytanie dotyczące ilości strzałów (strzałów pełnej mocy) z jednego napełnienia i momentu kiedy należy doładować zbiornik. W zasadzie nie strzelałem więcej niż 70 strzałów z jednego napełnienia. Te 70 to było z ciekawości jaka będzie prędkość ostatniego. Co z tego wyszło popatrzcie sami (HN Barracuda) :
Jak widać średnie prędkości od 1 do 55 trzymają się granicy 265, 266 m/s, (pierwsze 5 to okolice 260 m/s) potem już tylko spadki. Przy czym można zauważyć, że spadek prędkości postępuje w tempie około 1 m/s na strzał. Poniżej pomiary ostatnich 10 strzałów:
Jak widać różnica między 60 a 70 to już 10 m/s. Myślę, że dalsze strzelanie powodowałoby jeszcze szybszy spadek prędkości. Oczywiście oznacza to, że na mniejsze odległości można strzelać powyżej 40 strzałów ja jednak stosuję granicę 45 czyli 5 pierwszych + 40 właściwych. Parametry takie potwierdza poniekąd firma Dystate, która podaje że Huntsman z mocą 20 ft/lbs ma około 35 do 40 strzałów pełnej mocy z jednego ładowania. Przy mocy 12 ft/lbs (około 16 J) strzałów pełnej mocy jest około 80. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
I teraz najważniejsze – czyli co można zrobić z tarczą strzelając z Huntsmana. Tak więc strzelanie na 25 m (dla sprawdzenia możliwości Huntsmana pozycja leżąca, Bsquare bipod, celownik Simmons ProAir 6-18x40, kompensator Daystate MFC, śrut Bisley Magnum). Standardowa tarcza 25 m. Po wystrzeleniu 10 śrutów zostanie na niej dziurka o średnicy 10 oczywiście w 10 (około 1 cm). Załączona tarcza zawiera 10 strzałów niestety dwa mi „odskoczyły” – moja wina i brak poprawki w lewo. Na zlocie we Wrocławiu jeden z sędziów strzelał na 25 m (pozycja leżąca) i ze zdziwieniem stwierdzał, że każdy kolejny strzał wchodzi mu w tę samą przestrzelinę. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Po ostatnim zlocie wiele osób pytało mnie jak wygląda strzelanie na 100 m Będę to sprawdzał jak tylko znajdę strzelnicę gdzie można strzelać na 100 metrach. Oczywiście testowałem na działce jak spadają puszki na 100 m – spadają bez kłopotu. W chwili obecnej mój Huntsman przeszedł drobne zmiany zewnętrzne. Dołożone zostały mocowania QD do pasa. Do mocowania QD można w ciągu kilku sekund zamocować bipod, w moim wypadku Bsquare. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
W ramach akcesoriów jestem także w posiadaniu tzw. Speedloadera. Jest to dość prosty patent. Składa się z 2 części (wykonane są z tworzywa, trudno określić jakiego) nakładki na port załadowczy i zasobnika na śrut. Nakładka jest montowana na port i mocowana nakładką na wyfrezowania pod montaż do celownika i kontrowana śruba imbusową. Zasobnik (wygląda jak rurka), do którego wkłada się około 12 śrucin, jest wkładany w nakładkę i kontrowany poprzez przekręcenie o jakieś 45 stopni. Po umieszczeniu w nakładce zasobnik ułożony jest po prawej stronie (wzdłuż) zespołu załadowczo spustowego Po odciągnięciu dzwigni załadowczej (trzpień załadowczy cofa się) przeładowanie następuje poprzez naciśnięcie dzwigni umieszczonej z prawej strony nakładki. Powoduje to przesunięcie śrutu z zasobnika do portu a dzwignia cofa się sama i jest gotowa do wprowadzenia kolejnego. Po przeładowaniu cofamy dzwignię załadowczą do pozycji zaryglowanej (gotowość do oddania strzału). Speedloader został wymyślony przez jednego z właścicieli Huntsmana i jest obecnie produkowany przez Daystate osobno do każdego egzemplarza broni. Na zakończenie dodam, że firma Daystate po raz pierwszy od 25 lat oficjalnie sprzedała swoją broń do Polski (o nie oficjalnym imporcie firma nic nie wie). W związku z powyższym otrzymałem stosowne upominki reklamowe co mogły zaobserwować osoby, które były na ostatnim zlocie we Wrocławiu. Jedyni minus to to, że i tak musiałem zapłacić za nie cło i podatek bo dla celnika nie ma takiej kategorii jak prezent od firmy. Wojtek Witkowski (WojoHunt) |