SureFire Executive Elite
Technologia wykonania zarówno E1e jak też E2e są dokładnie takie same, a jedyne różnice między tymi latarkami to wielkość i żarnik, a co za tym idzie siła świecenia. Korpusy latarek z serii Executive Elite są oczywiście frezowane w bloku z hartowanego stopu lotniczego. Na wierzchu nałożona jest antyzarysowaniowa i nie przewodząca prądu powłoka HardCoat III a wewnątrz galwaniczne zabezpieczenie przeciwko utlenianiu się powierzchni stopu, co mogłoby obniżyć przewodność elektryczną na połączeniu koprusu z głowicą i wyłącznikiem, pogarszając tym samym świecenie. Sam korpus wersji Elite różni się, choć na pozór nieznacznie, od klasycznej latarki Executive. Przede wszystkim dodano boczne płaskie panele na korpusie, co pozwala łatwiej trzymać latarkę między palcami gdy przycisk obsługiwany jest przez przyciskanie latarki do wnętrza dłoni. Płaski panel wyfrezowano także pod klipsem - znacznie ułatwia to wyciąganie latarki z kieszeni i oszczędza spodnie, gdyż agresywnie moletowana powierzchnia nie trze o kieszeń jak pilnik… to duży plus dla kogoś, kto nosi SureFire’a na codzień w kieszeni. Zmieniono także sam klips - jest teraz krótszy, dzięki czemu wyżej dociska do krawędzi kieszeni korpus latarki a latarka stabilniej się trzyma. Najistotniejszą jednak zmianą jest przesunięcie miejsca zamocowania klipsa z głowicy na korpus. Dzięki temu latarki Elite po zmianie głowicy z żarnikiem na LED’ową głowicę KL-1 nadal są wyposażone w klips. Taka zmiana głowicy dokonana w latarce ze standardowej serii Executive oznacza utratę możliwości korzystania z klipsa. Włącznik trójpozycyjny (światło ciągłe, praca impulsowa, stałe odcięcie zasilania) na tyle latarki jest dokładnie taki sam jak w E1 i E2. Dokładne działanie tego włącznika opisałem w teście latarki SureFire E-1, także nie ma sensu powtarzać go tutaj. |
|
Czy więc Executive Elite to rzeczywiście elita osobistych latarek SureFire’a? Zdecydowanie tak. Dopieszczony w każdym szczególe projekt, najlepsze aktualnie materiały, wykonanie jak na cyfrową obróbkę przystało. Jedyną wadą jest wyższa niż standardowej serii cena, ale jest o różnica w pełni uzasadniona. To zdecydowanie elita jeśli chodzi o osobiste źródła światła. tekst i zdjęcia: Piter |