Crosman CB40
Pistolet CROSMAN CB-40 (gładkolufowy, napęd CO2, kal. 4,5mm) dostępny jest w Polsce bez zezwolenia dla osób pełnoletnich. Prezentuje się całkiem ładnie, jedyne co może budzić zarzuty to wykonane z kiepskiego plastiku nakładki na uchwyt. Na stronie producenta (www.crosman.com) widać, że w sprzedaży są nakładki drewniane (same nakładki - bez pistoletu), lecz jak może niektórzy się już zorientowali, że kupienie czegokolwiek w naszym pięknym kraju zwykle wymaga 10 razy więcej czasu i 2 razy tyle pieniędzy, co w USA - ja przynajmniej nie znalazłem jeszcze możliwości zdobycia owych drewnianych nakładek. Pistolet CB-40 występuje również w wersji srebrnej (C-40) jednak, czego nie widać na zdjęciu, w sporej części pomalowany jest szarą farbą, co mi akurat nie podobało się (dlatego wybrałem wersję czarną). Od przodu pistoletu, z powodu sposobu w jaki się go łamie, widać pionowe szczeliny (niewidoczne z profilu). Co dla mnie ważne - broń ta posiada możliwość zamontowania celownika optycznego posiadającego standardowe mocowanie - ja założyłem celownik Red Dot - Norconia R 201-1 (L). Jednak muszka i szczerbinka są także całkiem dobrze wykonane (szczerbinka regulowana w pionie i w poziomie). Długość lufy wynosi 10.8 cm. Całość wykonana jest ze stopu cynkowego, co czyni pistolet dość ciężkim, lecz przyjemnym w ręku. Wiatrówka ta dostarczona jest w poręcznej plastikowej walizeczce. Dostępna jest również wersja w komplecie z celownikiem laserowym. |
Jak to działa? Obsługa jest banalna - pociągając za odpowiedni element łamiemy pistolet, wkładamy plastikowy bębenek za śrutem (8 sztuk), zamykamy i gotowe. W instrukcji wspomniane jest (na co również uczulił mnie sprzedawca), żeby nie zatrzaskiwać mocno lufy, lecz robić to delikatnie odciągając zaczep tak jak przy otwieraniu, w przeciwnym wypadku szybko się wyrobi. Strzelać można zarówno z odciągniętym kurkiem jak i bez jego odciągania. W drugim przepadku spust jest oczywiście twardszy, ale i tak stosunkowo miękki. Z odciągniętym kurkiem natomiast, spust jest bardzo miękki, dla mnie wygodny w użyciu. Pistolet jest wyposażony w bezpiecznik dodający mu więcej realizmu, bowiem działa podobnie jak w broni palnej. Wymiana nabojów z CO2 też nie jest skomplikowana - odchylamy dźwignię i wymieniamy nabój. Jest też możliwość regulacji siły z jaką nabój z CO2 będzie dociśnięty. Spuszczenie całego zapasu CO2 następuje poprzez silne dociśnięcie kurka. |
Trochę praktyki. Samo strzelanie sprawia sporo przyjemności. Używałem, na razie, jedynie nabojów CO2 firmy CROSMAN, śrutu H-N Spitz Kugeln 4,5 mm oraz bardzo taniego (polskiego) śrutu "Tomitex" z płaskim oraz ostrym łebkiem. Trzeba zwracać uwagę na długość śrutu - dłuższy będzie wystawał z bębenka, co uniemożliwi strzelanie. Jeden nabój CO2 starczał najwyżej na 50-60 strzałów i w przeciwieństwie do tego co przeczytałem o innym pistolecie na CO2, Waltherze CP88, nie ma sensu strzelać więcej, bo śrut ma bardzo nieprzyjemne tendencje do zostawania w bębenku gdy ciśnienie jest już za małe, a wtedy cały bębenek może się zablokować. Co dziwne tani śrut "Tomitex" strzela nawet przy bardzo małym ciśnieniu, Spitz-Kugeln jednak nie. Jest to chyba kwestia tego jak ciasno śrut wchodzi w bębenek. Śrut zużywa się kilka razy szybciej niż w przypadku klasycznej, łamanej wiatrówki, bo ciężko jest oprzeć się pokusie wystrzelenia całego magazynka w kilka sekund :-). Celność jak na broń gładkolufową w tej cenie (600-700 PLN) jest chyba całkiem przyzwoita. Seria 5 strzałów robi sito z wiszącej płyty CD z odległości 10 metrów, a przy dobrej ręce i oku, da się zmieścić w 5cm na 10 metrów. Oczywiście mam na myśli Spitz-Kugeln a nie "Tomitex". Śrut z płaskimi łebkami wydaje się być dużo mniej celny. Niewykluczone, że inny śrut okazałby się celniejszy, ale nie miałem jeszcze okazji nic wypróbować. Więcej na temat celności będę mógł powiedzieć za jakiś czas. Producent pistoletu podaje, że prędkość wylotowa wynosi 130 m/s. |
Ocena końcowa: Mogę jeszcze tylko dodać, że jestem zadowolony z zakupu i że z
trafieniem i przebiciem puszek (z 10 m) nie ma problemu. Udało mi się nawet
trafić w stojącego papierosa z tej odległości (już za drugim strzałem!).
Myślę, że broń ta stanowi dobry kompromis między ceną a jakością, więc jeśli
szkoda Ci dołożyć jeszcze 1000 PLN do Walther'a CP88 Comp, CROSMAN C-40
będzie dobrym wyborem.
Plusy:
Minusy:
Bartosz Słowiński "pszczolek" |