BSA SuperSport
Angielska firma "BSA Guns" z Birmingham jest jedną z
tych firm, które tworzyły historię broni pneumatycznej. Ich wyroby zawsze cieszyły
się popularnością zarówno na wyspach brytyjskich, jak też w kontynentalnej Europie.
Klasyka na zewnątrz, technologia wewnątrz - tak w skrócie możnaby ocenić ogromną
większość broni, która opuszcza zakłady w Birmingham. Nawet najnowsze modele PCP* ze
stajni BSA nie odbiegają kształtem i działaniem, z punktu widzenia strzelca, od
klasycznych, sprawdzonych modeli… tak, tak, łamane PCP! Coś w bromi BSA musi być. Co?
O tym miałem przyjemność przekonać się testując silny, łamany karabinek
sprężynowy SuperSport. Wiatrówka dostarczana jest przez producenta w dużym kartonie z
trójwarstwowej tektury falistej. W pudełku znajduje się broń, klucze imbusowe do jej
obsługi i regulacji, karta końcowej inspekcji broni oraz instrukcja obsługi wraz z
pełnym schematem karabinka, opisem regulacji, procedury wymiany sprężyny oraz z
poruszonymi podstawowymi aspektami bezpiecznej eksploatacji.
|
Zacznijmy od samej konstrukcji… BSA SuperSport, który testowałem, jest najnowszym wcieleniem tej serii i różni się dość znacznie od pierwszych wersji SuperSporta. Karabinek zbudowany jest w klasycznym układzie z łamaną lufą, która stanowi ramię do napinania sprężyny głównej. Cała lufa ma 47cm długości, lecz jej efektywny przewód jest o 3 cm krótszy. Taka konstrukcja spełnia dwa podstawowe zadania: - osłania precyzyjny szlif wylotowy przed uszkodzeniem np. podczas
noszenia broni w terenie (w końcu projektowano SuperSporta jako broń
rekreacyjno-myśliwską), W przypadku, gdyby ktoś chciał strzelać tylko z lunetą i zainstalować tłumik, można (bez obaw o szlif ‘koronowy” na wylocie) nieco skrócić lufę nie ruszając jej przewodu. Z resztą ta wiatrówka dostępna jest też w wersji z krótką lufą i fabrycznie zainstalowanym tłumikiem - to po prostu BSA Lighting, którego cała bazowa mechanika pochodzi właśnie z model SuperSport. Testowany karabinek to wersja gładkolufowa BSA SuperSport GL, ale istnieje też oczywiście wersja gwintowana tej broni - wymaga jednak posiadania zezwolenia na broń sportową wydanego przez policję. Od strony “komory nabojowej” założona jest silikonowa uszczelka dociskana do portu podającego powietrze z komory sprężania. Lufa zamocowana jest na stalowym bloku z zębem zatrzasku, przez który to blok przechodzi oś główna. Blok ten zainstalowany jest z kolei pomiędzy masywnymi szczękami, gwarantującymi pewne trzymanie lufy i stałość układu lufa - komora. Jest to szczególnie ważna przy strzelaniu z założonym celownikiem optycznym. Komora sprężania wiatrówki SuperSport jest relatywnie gruba, co daje jasne wyobrażenie o sile tej broni. Na komorze wyfrezowane są standardowe szyny do mocowania optyki. Za szyną znajduje się otwór (zaślepiony fabrycznie kołkiem), do którego można zamocować firmowy “stopper block” z wkładką elastomerową, czyli element łagodnie blokujący celownik przed przesuwaniem się do tyłu w czasie strzału. |
Muszka i szczerbinka są w pełni regulowane, z wymiennym kształtem szczerbiny ("V" oraz "U"). Przyrządy mechaniczne są na tyle precyzyjnie wykonane (niewielka muszka i ostre, wyraźne kąty po obróbce), że pozwalają celnie strzelać nawet na dystansie 40 metrów. Mechanizm wewnętrzny to ciężki tłok z silikonową uszczelką, napędzany mocną sprężyną. Aby napiąć broń należy najpierw złamać lufę - i tu miła niespodzianka - zatrzask chodzi bardzo wyraźnie, ale na tyle lekko, iż można pokonać jego opór jednym płynnym ruchem, bez potrzeby "uderzania" dłonią w lufę w celu jej złamania, jak w większości silnych niemieckich wiatrówek. Napięcie sprężyny wymaga sporo siły - nic dziwnego, bo BSA postawiło na nowoczesny układ z mniejszym niż większość tej mocy wiatrówek skokiem, ale za to większą średnicą tłoka. Dzięki temu utrzymano ilość wtłaczanego powietrza na dobrym poziomie, redukując jednocześnie tzw. "lock time", czyli czas cyklu strzału co oczywiście ułatwia celne strzelanie. Strzał jest silny, a sprężenie szybkie i efektywne... ale do tego potrzeba mocnej sprężyny. Na szczęście mechanizm naciągowy działa na tyle gładko, że z napinaniem nie ma większego problemu - silne, równe pociągnięcie blokuje zatrzask tłoka i sprężyna siedzi na miejscu. Mechanika broni jest zdecydowanie solidna, wykonana na dobrym poziomie. Mechanizm spustowy zrobiono całkowicie z metalu. Ma on dwuoporową konstrukcję i posiada regulację siły spustu (odpowiedni klucz imbusowy dołączony jest do broni). Osłona spustu, także oczywiście metalowa, nawiązuje kształtem do klasycznej angielskiej broni. Ze spustem zintegrowany jest podwójny bezpiecznik. Po prawej stronie, nad spustem, znajduje się dźwignia służąca do ręcznego zabezpieczania i odbezpieczania broni. Bezpiecznik nie jest automatyczny, także nie zabezpiecza się po każdym naciągnięciu. Z mechanika broni powiązany jest jeszcze drugi bezpiecznik, a mianowicie zabezpieczający strzelca przed przypadkowym przytrzaśnięciem palców podczas ładowania. Otóż przy złamanej lufie nie jest możliwe ściągnięcie spustu, więc nie ma obaw o to, iż silna sprężyna zatrzaśnie palce między komorą sprężania a lufą. Jak można się było spodziewać, aspektom bezpieczeństwa strzelca poświęcono należytą uwagę przy konstruowaniu broni. |
Dystans 10 metrów. Celność wiatrówki BSA SuperStar GL, na tym "olimpijskim" dystansie, pozwala bez problemu umieszczać wszystkie strzały w polu o średnicy jednego centymetra, niezależnie od wagi i kształtu używanej amunicji. Tak samo dobrze strzelał ciężki śrut H&N Barracuda, średni H&N FT Trophy, jak też lekki H&N Final Match. Trudno jednoznacznie stwierdzić, który z tych śrutów sprawuje się najlepiej na tej odległości, ale idealnie wycięte otwory po strzelaniu amunicją H&N Final Match zdecydowanie faworyzują ją do strzelania rekreacyjno-sportowego na niedużych dystansach. Dystans 20 metrów. Tutaj widać już, że aerodynamika śrutu zaczyna odgrywać rolę. Przestrzeliny po H&N FT Trophy układały się nieco powyżej płaskiego Final Matcha i ciężkiej Barracudy. Celność obu pocisków o kroplowym kształcie też przewyższa tu nieco śrut "match'owy", choć różnica nie jest bardzo wyraźna. Najlepsze skupienia pięciostrzałowych serii przestrzelin po śrutach Field Target Trophy i Barracuda osiągały rozmiar poniżej 2 centymetrów (16-18mm), lecz dokładną średnicę trudno było zmierzyć z uwagi na poszarpane krawędzie przestrzelin, jakie pozostawia amunicja stosowana w zawodach Field Target. Obeznany z bronią strzelec, po odpowiednim treningu, nie powinien mieć większych problemów z trafieniem z tego dystansu pudełka zapałek, a skupienie rzędu 1 cala nie będzie przypadkiem. |
Na koniec dodam tylko, iż BSA daje na prawdę wiele zadowolenia strzelającej osobie. To
silna, dorosła wiatrówka, pozwalająca trafić z 40 metrów cel wielkości jabłka.
Oczywiście, najpierw należy opanować tą siłę, jaką dysponuje SuperSport. Jest to
karabinek o wybitnie myśliwskim rodowodzie, chętnie używany do polowań na szczury,
wrony czy sroki tam, gdzie jest to dozwolone w świetle prawa. Składny, celny, szybki.
Łatwy w obsłudze i niezawodny. Nie ma się w tej broni, co zepsuć, i to ceni sobie
wielu strzelców przywiązanych do sprawdzonych, klasycznych modeli, jakim bez wątpienia
jest BSA SuperSport. Tekst i zdjęcia: Piotr Makuch * PCP (ang. Pre Charged Pneumatic) - broń na sprężone powietrze,
zasilana z zasobnika ciśnieniowego umiejscowionego najczęściej pod lufą lub w kolbie
broni. Celna i silna, lecz droga broń. BSA produkuje także broń PCP o wyglądzie
klasycznej łamanej wiatrówki, np. model Spitfire. |