BEAR CLAW - pazur niedźwiedzia
firmy Columbia River Knife & Tool


bearclaw1.jpg (29347 bytes)Od jakiegoś czasu zacząłem się interesować nożami określanymi mianem “neck” czyli w uproszczeniu takimi które można zawiesić na szyi. Niestety, podobnie jak w przypadku innych noży oferta polskiego rynku jest znikoma a biorąc pod uwagę necki to praktycznie żadna. Przeglądając jakiś czas temu oferty różnych producentów w oko wpadły mi dwa. Pierwszy to był La Griffe a drugi to właśnie Bear Claw. Najpierw miałem okazję zapoznać się z La Griffe ale niestety nie “pasował mi” chyba dlatego że bardziej lubię misie niż tygrysy ;-) . Innym La Griffe “pasuje” i to bardzo o czym możecie się przekonać z opisu Pitera. Jak się potem okazało niedźwiadek nie do końca spełnia oczekiwania w zakresie “neckowości” to znaczy nie jest zbyt wygodny wisząc na szyi.

BEAR CLAW został opracowany przez Russa Kommera z Anchorage na Alasce. Russ Kommer pracował jako przewodnik myśliwych i tak zdobywał pierwsze doświadczenia odnośnie noży. Rozpoczął od współpracy z innym znanym “knifemakerem” John‘em Shore‘m, który zaprosił go do współpracy w swoim sklepie i jednocześnie małej wytwórni noży. Pierwszą swoją własną serię noży opracował w 1997 roku. Do chwili obecnej Kommer opracował wiele noży do różnych zastosowań poczynając od noży rybackich, myśliwskich kończąc na specjalnych jednostkowych opracowaniach z całą masą różnych nawet egzotycznych opracowań. Bear Claw pokazany na zdjęciach został wyprodukowany przez firmę Columbia River Knives & Tool – CRKT założoną w 1994 roku przez panów Gillespie i Bremera. Inicjatywa powstania firmy zrodziła się w wyniku wieloletniej współpracy wspomnianych panów z czołowymi “desgnerami” takimi jak : Jim Hammond, Ed Halligan, Kit Carson, Russ Kommer, Pat and Wes Crawford, Greg Lightfoot, Ron Lake, Michael Walker, Howard Viele, Al Polkowski. Ideą powstania firmy było wdrożenie do produkcji wielu znanych i z reguły ręcznie opracowywanych wzorów tak aby były one w zasięgu cenowym “przeciętnych” nabywców. Co jak można się przekonać w odniesieniu do Bear Claw raczej się udało choć nie bez kompromisów (przede wszystkim potaniono koszty produkcji przez przeniesienie produkcji do jednego z azjatyckich krajów co może wzbudzać nieufność, czasem uzasadnioną). Na szczęście przed pakowaniem wszystkie noże CRKT są poddawane ostatecznej selekcji i weryfikacji.


bearclaw3.jpg (73490 bytes)W opisie firmy CRKT jest notatka, że został on opracowany przede wszystkim z myślą o samoobronie szczególnie dla kobiet. Założenie takie mogło być spełnione zachowując kilka podstawowych przesłanek takich jak małe wymiary, mały ciężar, “poręczność” w operowaniu i oczywiście odporność na rozbrojenie np. poprzez wytrącenie go z ręki.

Dodatkowym elementem, już komercyjnym jest cena, w zakresie cenowym cel został na pewno osiągnięty. Na rynku amerykańskim cena tego noża waha się w okolicach 40 dolarów w zależności od dealera i nie ma różnic cenowych w zależności od wersji. Biorąc pod uwagę walory użytkowe (przede wszystkim odporność na zużycie, stępienie) to trudno mieć jakieś wątpliwości przy tej cenie i oczekiwać parametrów Emersona lub Microtecha, choć osobiście cieszyłbym się gdyby była dostępna wersja np. w ATS –ie (ale to tylko moje skrzywienie z ATS).

W efekcie powstał niedźwiadek i jak to zwykle bywa znalazł wielu zainteresowanych i to bynajmniej nie tylko kobiet i nie tylko w celach obronnych. Podobnie jak La Griffe cieszy się np. dużą popularnością wśród rybaków.

Jaki jest niedźwiadek? Aktualnie niedźwiadek dostępny jest w 3 wersjach. Ostatnia Triple-Point Serrated Cutting Edge pojawiła się na rynku w 2001 roku między innymi z okazji 6 rocznicy założenia firmy CRKT. Te wersje (poza wykonaniem ostrza nie ma miedzy nimi różnic) to:

  • Razor-Sharp Cutting Edge with Pointed Tip – wersja bez ząbkowania, ostre zakończenie
  • Triple-Point Serrated Cutting Edge with Pointed Tip (Sharp Point) - wersja z ząbkowaniem, ostre zakończenie
  • Triple-Point Serrated Cutting Edge with Tear Drop Tip - wersja z ząbkowaniem, tępe zakończenie z łezką (wersja ratownicza)

Po wyjęciu z pudełka... Nożyk zapakowany jest w proste tekturowe pudełko oznaczone logo firmy CRKT. W środku jest zapakowany w folię nóż w pokrowcu a oddzielnie znajdują się śrubki do mocowania spinki i linka. W komplecie znajduje się także mały kluczyk do wkręcania śrubek mocujących spinkę. Dodatkowo mały katalog produktów CRKT i gwarancja (niestety przydatna jedynie w US)


bearclaw6.jpg (29167 bytes)Parametry użytkowe. Już od pierwszego momentu gdy wziąłem do ręki niedźwiadka miałem okazję troszkę nim popracować. Zaczęło się od małej profanacji noża a mianowicie od wyciągania monety która utkwiła mojemu synowi w zabawce. Musiałem ją jakoś wyciągnąć a pod ręka miałem tylko nóż. Niestety taką zabawą odrobinę nadwerężyłem zaszlifowane na “ostro” ostrze. Stępiłem sam wierzchołek ostrza ale na tyle szczęśliwie, że bez jego uszkodzenia. Mając pod ręką zestaw ratunkowy firmy GATCO przystąpiłem do ostrzenia. I tu pojawiła się jedna z zalet stali AUS 6 z twardością około 56HRC to znaczy łatwość ostrzenia. Stal ta nie jest tak wymagająca przy tego typu operacjach jak np. ATS34 i zrobiłem to dość szybko używając jedynie najdrobniejszego kamyka jaki posiadałem. Zaleta ta jest z drugiej strony wadą oczywiście. Oznacza bowiem, że ostrze przy cięższych zastosowaniach może się łatwo tępić lecz praca niedźwiadkiem przy cięciu, struganiu i innych podobnych czynnościach z materiałami “miękkimi” jest bardzo komfortowa i nie przynosi ujemnych efektów w stanie ostrza i jego trwałości. Przy materiałach twardszych trzeba liczyć się z koniecznością częstego ostrzenia i raczej nie ma co marzyć o stałym goleniu włosów. Oczywiście nie jest to powód dla którego miałbym rozstać się z tym nożem. I tak pozostaje bardzo ostrym i nieraz niebezpiecznym narzędziem. Bez problemu przecina to co najczęściej mamy pod ręką a więc linki, papiery, tekturę i inne takie. Przewody miedziane też nie stanowią bariery. Czasem ograniczeniem jest niestety kształt ostrza i to co można przeciąć Benchmade'm AFCK bez najmniejszego wysiłku niedźwiadkowi zabiera odpowiednio więcej czasu.

Stal AUS 6 jest produktem japońskim zbliżonym do stali 440A. Przynajmniej wiele osób wypowiada się podobnie w obydwu przypadkach. Raz spotkałem się nawet z opinią, że stal taka jest OK. ale w zastosowaniu do noży kuchennych i małych upominków – na szczęście była to opinia odosobniona. Reasumując nie ma co się czepiać, jest wystarczająco dobra do zastosowań z którymi najczęściej się spotykamy – myślę że jeszcze moje dzieci będą mogły z niego korzystać. Trzeba jednak pamiętać, że kształt ostrza i zastosowana stal nie pozwolą na przenoszenia zbyt dużych obciążeń tak jak to można robić w przypadku np. noży Emersona, nie da się tym nożem bez dużego ryzyka przejechać po starym gwoździu ukrytym w kawałku drewna który będziecie strugać.


bearclaw5.jpg (17594 bytes)Ostrze i inne. Jego profil jest widoczny na zdjęciu. Podobnie jak La Griffe szlif jest jednostronny o koncie nachylenia około 22 stopni. Od wierzchniej strony ostrze posiada przy “nasadzie” małe karbowanie (poprzeczne nacięcia) - pod kciuk. Przy trzymaniu noża kciuk dzięki temu nie ślizga się po ostrzu. Natomiast podobne karbowanie na zakończeniu ostrza jest bardzo pomocne przy cięciu bardziej precyzyjnym lub wymagającym większego nacisku ostrza. Po prostu przykładamy palec drugiej dłoni i dociskamy ostrze – bardzo fajny patent. Widoczny na zdjęciu egzemplarz jest wersją ząbkowaną. Jedynie mały fragment (około 9 mm) na końcu nie jest ząbkowany. Ostrze ma grubość około 3,3 mm u nasady i zmniejsza się do około 1,3 mm przy wierzchołku, daje mu to odpowiednią sztywność i wytrzymałość na zginanie. Przed otworem na palec od strony ostrza umieszczona jest mała śrubka która stanowi blokadę w pochwie. Cięcie wersją ząbkowaną linek i sznurów nie stanowi żadnego problemu a gładki koniec idealnie wspomaga rozcinanie kartonów czy docinanie precyzyjne. Poza tym profil ostrza w połączeniu ze sposobem trzymania go sprawia, że cięcie jest bardzo komfortowe a ja uwielbiam zabawę związaną z cięciem różnego rodzaju pudełeczek, gałązek.

W ręku nożyk trzyma się świetnie, to co mi przeszkadzał przy braku okładzin w innych podobnych nożach dzięki odpowiednio wyprofilowanym okładzinom z Zytelu sprawia że trzyma się go pewnie i wygodnie. U nasady rękojeści jest otwór o średnicy około 22 mm na palec wskazujący. Dzięki okładzinom i otworowi można go trzymać stabilnie i nie ma ryzyka, że wypadnie z dłoni nawet po jej otwarciu – nóż po prostu zawiśnie na palcu. Okładziny pozwalają dobrze nim operować i dłoń nie męczy się specjalnie nawet po ładnych kilku minutach pracy.


bearclaw2.jpg (51429 bytes)Dzięki możliwości mocowania klipsa przy pochewce w 2 pozycjach nóż można nosić zamiennie tzn. rękojeścią do góry lub do dołu. Pokrowiec ma 5 otworów na różne sposoby mocowania linki i dwa podłużne przez które można przełożyć pasek. Można go nosić na szyi i nie jest to niestety zbyt wygodne. Pochewka jest zbyt duża jak dla wiszącego noża i po zawieszeniu wydaje się, że jest za ciężki. To co przy La Griffe jest zaletą (lekki, mała pochewka – można go schować pod koszulkę i praktycznie go nie widać) tutaj niestety się nie sprawdza ze względu tak jak wcześniej wspomniałem przez zbyt dużą jak na wersję wiszącą pochewkę no i niestety okładziny (okładziny sprawiają że nóż świetnie się trzyma w ręku lecz troszkę przeszkadzają w noszeniu przy wersji wiszącej). Nie zmienia to faktu iż jest to bardzo dobry i poręczny kompan wszelkich wypraw. Ja noszę go często na szyi (już się przyzwyczaiłem) i nie ma dnia żebym nie skorzystał z jego pomocy. I na koniec, korzystając ze słów Pitera “Jeżeli więc czujecie, że Matka Natura nie spisała się najlepiej nie dając wam pazurów niedźwiedzia, to zawsze można to naprawić mocując u paska (lub zawieszając sobie na szyi) Bear Claw...

"... this is a knife for those times when you wish your knife was part of your hand"

Wojtek Witkowski

Długość całkowita:

14,30 cm

Grubość ostrza: 3,30 mm
Długość ostrza: 5,10 cm
Materiał ostrza: AUS-6M
Materiał okładzin: zytel
Długość pochwy: 10,50 cm
Szerokość pochwy: 4,60 cm
Materiał pochwy: zytel
Waga noża: 89 g
Waga pochwy: 23 g

Home